wtorek, 15 września 2015

"Lato miłości" Helen Cross








Tytuł: Lato miłości

Autor: Helen Cross

Wydawnictwo Sonia Draga

Liczba stron: 304








Dorastanie to nie jest wcale taka łatwa sprawa. Wchodząc w okres dojrzewania młody człowiek staję się bardziej drażliwy, buntuję się, łatwo ulega emocjom. Każdy jednak przeżywa to na swój sposób, lepiej lub gorzej, ale z problemami takimi jak wygląd, waga, ubiór, alkohol i inne używki na pewno się zetknie. Jakie decyzję zostaną wtedy podjęte zależy tylko od nas. Bohaterki książki "Lato miłości" nie zważają na konsekwencję tylko cieszą się młodością, ale czy z takim podejściem mogą liczyć na szczęśliwe zakończenie?
 
Mona jest nastolatką, która mieszka w małym miasteczku w Anglii. Lato zapowiada się nieciekawie i dziewczyna najprawdopodobniej spędzi wolny czas na przesiadywaniu w pubie i graniu na maszynach. Szukając sposobu na monotonność i nudę zajmuję się koniem rodziny Fakenham. Dzień, w którym poznaję Tamsin sprawia, że lato 1984 nie będzie można zaliczyć do kolejnych zwyczajnych wakacji.
 
Nastolatki z " Lata miłości" nie należą do przykładnych uczennic. Mona i Tamsin nie maja oporów przed sięganiem po alkohol i papierosy. Przez całą książkę brandy, wódki czy wina przelewa się bardzo dużo. Jedna z biedniejszej, druga z bogatszej rodziny, ale obie maja problemy rodzinne. Chodź w książce wiele się dzieje i temat wydawał mi się interesujący nie mogłam przekonać się do niej tak całkowicie. Pijane nastolatki, które robią co chcą, ale tak właściwie nie wiedza co zrobić. Dzieję się sporo, lecz czasami pewne zdarzenia wydawały mi się bezsensu i nie powiązane z historią. Dziewczyny nie mają żadnych ograniczeń i mnie osobiście irytowały. Gdyby jedna była chodź trochę mądrzejsza to może przyjemniej by mi się czytało, ale z każdą kolejną stroną nie dawały się polubić. Naiwne, kłamliwe, samolubne te cechy na pewno je charakteryzują. Problemów jakie porusza autorka jest wiele np. anoreksja, alkoholiz, homoseksualizm, zdrady itd. , ale na żądnym nie skupia się zbyt długo. Dziewczyny łączy toksyczny związek, gdy są razem potrafią posunąć się do najgorszych czynów. To co robiły momentami mnie przerażało i zastanawiałam się czy ktoś na prawdę mógłby tak  postępować jak one, mam nadzieje, że nie. Wiele osób uważa książkę za bezsensowną, ja też niestety zaliczam się do tej grupy. Jest to pierwsza pozycja, którą tak skrytykowałam, starałam się w niej znaleźć jakieś walory, ale nie udało mi się.

"Lato miłości" doczekało się ekranizacji i wydaję mi się, że jest ona lepsza niż książka. Na pewno jednym z powodów jest to, że bardzo dużo wątków zostało zmienionych.

Nie wiem za bardzo komu mogę polecić tę książkę, chyba tylko tym, którym się nudzi i chcą poznać dziwne, zdemoralizowane nastolatki. Nawet jeśli jej nie przeczytacie zapewniam nic nie stracicie.

10 komentarzy:

  1. Raczej nie skuszę się na tą książkę.
    Pozdrawiam.
    Między Stronami

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam pojęcia o istnieniu tej książki! Ale fakt faktem - filmu też jeszcze nie obejrzałam. O_o

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba jeszcze aż tak mi się nie nudzi. Zwłaszcza, że właśnie zaczął się rok szkolny. ;)
    Pozdrawiam,
    www.kaniafrania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja podziękuję ;)
    Książka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaintrygowałaś mnie. Może i książka nie jest najlepsza, ale serio mnie ciekawi.
    Bo kocham czytać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli ją przeczytasz to daj znać czy ci się spodobała :)

      Usuń
  6. Jeszcze tylko trójkąta miłosnego brakuje ;)
    Blondie in Wonderland

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki, w których są poruszane wszelakie problemy. Potencjał w takich historiach jest ogromny, wielka szkoda, że autorka nie wykorzystała go dobrze.

    Pozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot

    OdpowiedzUsuń