Nie wiem jak mam zacząć opinie o tej książce. Uchwyce się słów, które znajdują się na okładce "Mądra i niosąca nadzieję". Tak, te słowa idealnie odzwierciedlają tę książke. Śmierć to słowo, którego większość z nas się boi. Jest to bardzo trudny temat, który niesie za sobą ból, smutek i cierpienie. Nie zastanawiamy się nad nim codziennie, lecz często pod wpływem informacji o wypadkach, osobistych doświadczeń czy w obliczu nieuleczalnej choroby nachodzi niekiedy refleksja nad życiem i śmiercią.
Paul Kalanithi wiódł życie, którego niejedna osoba mu zazdrościła. Młody, zdolny lekarz, którego czekała wspaniała przyszłość. Jego życie po skończonej rezydenturze z neurochirurgii miało się ustabilizować. Niestety jak to w życiu bywa większość rzeczy nie dzieje się po naszej myśli. W przypadku Paula było podobnie, los postanowił postawić na jego drodzę śmiertelną chorobę.
"Jeszcze jeden oddech" to książka, w której Paul opisuje swoje życie. Mężczyzna stawia sobie wiele ważnych a zarazem bardzo trudnych pytań. Szuka sensu życia i jego największych wartości. Pomimo raka, który z każdym kolejnym dniem zabiera mu zdrowie, musi się zmierzyć z nieubłagalnie upływającym czasem. Paul w swojej książce ukazuję swoją drogę, która zmieniło się z dniem otrzymania diagnozy. Jako lekarz ze śmiercią miał doczynienia każdego dnia, lecz gdy sam poważnie zachorował stał się również pacjentem i na pewne kwestie zaczął patrzeć z innej prespektywy. Postanowił zmierzyć się z chorobą i wykorzystać czas, który został mu dany. Dzięki temu powstała ta książka.
Najbardziej wzruszający był dla mnie rozdział, który napisała jego żona. Jest w nim tyle miłości i oddania drugiemu człowiekowi. Pięknie opisuje ona Paula jako wspaniałego człowieka, który akceptował chorobę, oswajał się ze śmiercią, ale róznież miał w sobie determinację i nadzieję.
"Jeszcze jeden oddech" to historia, która skłania do refleksji nad śmiertelnością i zadania sobie pytania: Co sprawia, że warto żyć? Czasami należy zwolnić tępo i zastanowić się nad życiem. Nie można bać się zmian, gdyż wszystko przemija bezpowrotnie. Spodobała mi się ta książka, gdyż czasami lubię się zatrzymać i zamyślić, taka chwila spokoju i rozmyślania potrafi dodać sił i zmotywować do działania.
Ta książka ,,chodzi'' za mną od dawna, a jak jeszcze wspomniałaś, że naprawdę jest godna przeczytania i warta poświęcenia jej czasu to tym bardziej mam na nią ochotę. Lubię motyw lekarza w książkach, więc jestem zaintrygowana tą powieścią. Pozdrawiam! Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńNiby chcę przeczytać, niby nie chcę. Zobaczę. Nie umiem się na razie w 100% przekonać, chociaż widziałam same zachwyty ;)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tej książce, może się w końcu do niej przekonam.
OdpowiedzUsuńNiesamowicie ciekawi mnie ta książka - przede wszystkim ze względu na samą tematykę. No bo co innego miałoby interesować przyszłego lekarza? :) Z pewnością jest to książka, którą warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńbtw. Zwróć uwagę na czasownik trzeciej osoby liczby pojedynczej - zamiast "on pokazuje" maszm "on pokazuję", "ona opisuję". :)
Ponownie przypomniałaś mi, że muszę zapoznać się z tą książką. Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na swojej półce więc na pewno wcześniej czy później się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka, która może nie należy do najprzyjemniejszych, ale na długo pozostaje w czytelniku. Dlatego warto byłoby się z nią zapoznać i mam nadzieję, że mi uda się to w niedalekiej przyszłości. Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznam się z tą książką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widziałam tą książkę i już właściwie miałam ją kupić, jednak coś mnie odrzuciło i wzięłam jakąś inną pozycję. Przeczytałam co napisałaś i chyba jednak powinnam po nią wrócić :)
OdpowiedzUsuńPS. dołączyłam do grona obserwatorów :)
PS2. zapraszam też do mnie: aga-zaczytana.blogspot.com
Zachęcam jeszcze raz :)
Usuń